COP, Wolontariat
Wolontariusze przygotowali niespodziankę dla sześciolatka objętego kwarantanną. Tak minął kolejny dzień z życia Żorskiego Patrolu Obywatelskiego.
A więc było to tak. Kilka dni temu do Żorskiego Patrolu Obywatelskiego zgłosił się pan Paweł, który napisał, że jest sam z trójką synów w mieszkaniu na obowiązkowej kwarantannie, a żona też jest na kwarantannie, ale w innym miejscu – i od 9 dni nie mają Mamy w domu. Chłopcy świetnie się trzymają, jednak bardzo tęsknią za mamą, a na dodatek już niedługo zbliża się ważny dzień w życiu Antosia, który będzie musiał (po raz pierwszy w życiu!) spędzić z daleka od swojej mamy. Ten dzień to właśnie dziś.
Paweł poprosił Patrol o jakiś gest dla syna. Sam nie mógł pójść do sklepu i kupić mu prezentu, (ani nawet pójść do paczkomatu, żeby np. odebrać prezent online….Więc… To my, wolontariusze, postanowiliśmy zostać prezentem dla Antosia. W ruch poszły: kreatywność, dobry humor, wóz strażacki najpiękniejszy ford ranger Ochotnicza Straż Pożarna w Żorach – OSP Żory, maskotki miejskie Żorek (Adrian Lubszczyk dzięki) i Pożorek strażaków (dziękujemy strażakowi, który był w środku) oraz stroje, peruki, nawet jedna pidżama, balony i oczywiście megafon (wraz z niezastąpioną operatorką Ewą Kałus).
Ale też ważne była ostrożność, Anna Ujma pilnowała odległości między nami (2 metrów) i żebyśmy się ze sobą nie stykali, nie stali zbyt blisko itd.
Przybyli do pomocy wolontariusze i koordynatorki ŻPO: Anna Ujma, Daniel Motyl, Michał Fudali, Anna Tomaszewska, Anna Buksa, Ewa Kałus, Mateusz Mleczko, strażak Rafał Grabiec z kolegą z OSP Żory. Balony w pocie czoła napełniła helem Anna Rolka, a gdy chcieliśmy kupić prezent dla Antosia (kilogram lodów), to pan Tomasz Bąkowski postanowił je wysłać do nas w prezencie z Fabryka Świeżych Lodów Żory!! Pracują i sprzedają na wynos, bezkontaktowo – zajrzyjcie tam. Lody, prezent od wolontariusza Michała, 3 duże balony i gadżety miejskie Miasto Żory – ekspresowo dostarczył na wycieraczkę bezkontaktowo Najlepszy Kierowca Na Świecie Do Zadań Specjalnych Wojtek.
Wyzwaniem było to, że Antoś mieszka na 10. piętrze więc pomyślałam, że jedynie dźwięk i balony z helem nas uratują. Straż zrobiła małe „larmo”, ludzie wyszli na balkony i do okien i potem już poszło: megafon, „Sto lat”, życzenia składane przez telefon (chłopcy i tata byli na balkonie na głośnomówiącym i machali do nas). Wzruszyłam się!
To było fajne i wartościowe COŚ!!
Nie mam prawie żadnych zdjęć, ale Anna Buksa przygotowała krótki filmik, który o 15:00 będzie dzisiaj na stronie FB: Żorskie Centrum Organizacji Pozarządowych
Wirusie, daj żyć!
Film: zdjęcia i montaż – Ania Buksa